Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.
Nowy Testament wspomina wiele grzechów, które stanowią przeszkodę w modlitwie. Taką sytuację stwarza, przede wszystkim, naruszenie któregoś z Dziesięciu Przykazań, a także odmowa przebaczenia. „Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień” (Mt 6,15). Innym wielkim utrudnieniem dla naszej modlitwy jest gniew i niezgoda. Św. Paweł radzi swemu uczniowi Tymoteuszowi: „Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu” (1Tm 2,8).
Św. Piotr również daje nam ojcowskie rady dotyczące modlitwy: „Podobnie mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się rozumnie ze słabszym ciałem kobiecym! Darzcie żony czcią, jako te, które są razem z wami dziedzicami laski, [to jest] życia, aby nie stawiać przeszkód waszym modlitwom” (1 P 3,7). Ten sam apostoł zachęca nas do przyśpieszania kroku w pogłębianiu wiary i usunięciu całego niedowierzania oraz lęków z naszego serca, gdy przystępujemy do modlitwy. „Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić. Przede wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele grzechów” (1 P 4,7-8). Chciwość i skąpstwo są przeszkodą dla Bożej odpowiedzi na naszą modlitwę. Jezus rzekł: „Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie” (Łk 6,38).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |