Biblia w liturgii. Inne części mszy świętej.
Zacznijmy od krótkiego testu. Proszę wskazać miejsca w liturgii Mszy świętej i sakramentów zapożyczone bezpośrednio lub pośrednio z Pisma świętego.
Z pewnością nie będziemy mieli problemów z „Ojcze nasz” i „Oto Baranek Boży”. Ale już druga część zaproszenia przed Komunią świętą? Czyli „Błogosławieni, którzy zostali wezwani na ucztę Baranka” oraz „Panie nie jestem godzien…” może stanowić dla wielu trudność. Niektórzy prawdopodobnie wskażą jeszcze słowa konsekracji chleba i wina.
Często spotkać się możemy z postawą odrzucenia liturgii, a stoi za nią przekonanie, że jest ona nie mającym nic wspólnego z Biblią oraz kultem „w duchu i prawdzie” wymysłem ludzi Kościoła. Niekiedy można to zrozumieć. Pośpiech, niedbałość, rutyna, brak wierności przepisom liturgicznym – to wszystko rzeczywiście może przyczynić się do negacji i ucieczki w różne formy, pozwalające, w odczuciu je praktykujących, bardziej „poczuć” Boga. Z reguły jednak wspomniane porzucenie ma swoje źródło w nieznajomości. I Pisma świętego, i liturgii. Dlatego warto wskazać te miejsca, gdzie Biblia jest obecna bądź dosłownie, bądź jako tekst zmodyfikowany.
Zacząć trzeba oczywiście od znaku krzyża. Formuła zaczerpnięta jest z Ewangelii według świętego Mateusza. Chrystus, w ostatniej mowie, poleca uczniom, by udzielali chrztu „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Warto przy okazji zauważyć, że w ten sposób nie tylko wyznajemy wiarę w Trójcę Świętą, ale również odpowiadamy na zaproszenie do udziału w wewnętrznym życiu Boga. Naszą odpowiedź wyrażamy słowem Amen. Osiem razy obecnym w całej celebracji. Słownik teologii biblijne zwraca uwagę, że „nie zawsze oznacza dokładnie to samo, co używanie zazwyczaj jako przekład tego słowa: niech tak się stanie”. Równie dobrze może znaczyć: z pewnością, zaprawdę, oczywiście, lub zwyczajnie tak. Spośród wielu miejsc, gdzie występuje ono w Piśmie świętym warto zwrócić uwagę na księgę Apokalipsy. W rozdziałach piątym i dziewiętnastym zamyka ono pieśń wybranych biorących udział w liturgii niebieskiej, zlewając się niejako w jedno z Alleluja (por. STB, s. 46).
Tym samy przeszliśmy do wykonywanej przed Ewangelią aklamacji. Jest ona wyrazem podziwu, którego człowiek doznaje, znajdując się w obecności Boga. Stary Testament, dla wyrażenia takiego stanu ducha używa słowa hillel, co na język polski można przetłumaczyć słowem chwalić. Zatem Alleluja = Hallelu~Jah = Chwalcie Jah(weh) (STB, s.1020). Przy okazji trzeba zauważyć, że aklamacja przed Ewangelią nie jest jedynym miejscem występowania słowa Alleluja. W okresie wielkanocnym kończy ono antyfony: na wejście i komunijną oraz (w oktawie Wielkanocy i w Zesłanie Ducha Świętego) towarzyszy rozesłaniu wiernych. Jako klasyczny śpiew uwielbienia wykorzystywany jest także podczas dziękczynienia po Komunii świętej. Klasycznym przykładem jest kantyk trzech młodzieńców, gdzie wersety z księgi Daniela przeplatają się z aklamacją Alleluja.
Pisząc o aklamacjach koniecznie trzeba wspomnieć odpowiedź na prefację, jaką jest „Święty, Święty, Święty”. Pisane dużą literą, bo nie chodzi o człowieka. Pierwowzoru aklamacji należy szukać w Księdze Izajasza. W rozdziale szóstym, mówiącym o powołaniu proroka, ten widzi Pana, siedzącego na wysokim tronie. Tak opisuje swoją wizję: „W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: «Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały»”. Jej drugi człon nawiązuje do uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy dokonując swoistego przekierowania. O ile bowiem Izajasz widzi chwałę Boga Ojca, druga część uświadamia wiernym, że objawia się ona osobowo w Jezusie, Synu Dawida.
A co z tytułowym Melchizedekiem. Pojawia się on w pierwszej modlitwie eucharystycznej, często będąc dla wiernych równie tajemniczy jak w księdze Rodzaju. Oddajmy głos Staremu Testamentowi. „Gdy Abram wracał po zwycięstwie, odniesionym nad Kedorlaomerem i królami, którzy z nim byli, wyszedł mu na spotkanie do doliny Szawe, czyli Królewskiej, król Sodomy. Mechizedek zaś, król Szalemu, wyniósł chleb i wino; a ponieważ był kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrama” (Rdz 14,17-19a). W tej scenie Kościół od początku widział zapowiedź eucharystii. Nie tylko zresztą zapowiedź. Także wyraża wiarę, że – podobnie jak w przypadku Abrama – jest ona źródłem wszelkiego błogosławieństwa.
Pozostając przy obecnych w tekstach liturgicznych zapowiedziach warto wskazać na trzecią Modlitwę Eucharystyczną. Przekład polski jest nieco spłaszczony dlatego warto zacząć od łacińskiego oryginału: „Vere Sanctus es, Domine, et merito te laudat omnis a te condita creatura, quia per Filium tuum, Dominum nostrum Iesum Christum, Spiritus Sancti operante virtute, vivificas et santificas uniwersa, et populum tibi congregare non desinis, ut a solis ortu usque od occasum oblatio munda offeratur nomini tuo.” W polskim przekładzie wypadł fragment: „ut a solis ortu usque od occasum”, co jest o tyle istotne, że odwołuje się do ostatniej zapowiedzi ustanowienia eucharystii, jaką znajdujemy w Księdze Malachiasza. Krytykując bezduszność ofiar Starego Przymierza Bóg mówi: „Nie mam ja upodobania do was (…) ani nie jest mi miła ofiara z waszej ręki”. I dodaje natychmiast: „Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu wielkie będzie imię moje między narodami, a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany imieniu memu i ofiara czysta” (Ml 1,10-11).
Dwa ostatnie odniesienia, to znaczy do Melchizedeka i Malachiasza każą nam wrócić do prawdy, o której była mowa w poprzednim tekście o antyfonach. Przypominanie tekstów Starego testamentu w celebracji liturgicznej ma nam uświadomić, że oto w tym konkretnym momencie naszej historii, przez Jezusa Chrystusa, spełniają się wszystkie obietnice „jak przyobiecał naszym ojcom – na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki” (Łk 1,55).
Na koniec zdać musimy sobie sprawę, że powyższe refleksje nie wyczerpują tematu. Są raczej zachętą do dalszych poszukiwań, których końcem będzie jeszcze głębsze, bardziej świadome, uczestnictwo w eucharystii. Tak, byśmy za umiłowanym uczniem Jezusa mogli, uczestnicząc we mszy świętej, powtarzać za każdym razem: „To jest Pan” (J 21,7).
Przeczytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |