Zazwyczaj próbujemy uchwycić różnicę między Marią i Martą. Dziś mamy okazję, by postawić obok siebie Marię i proroka Jonasza. Co ich łączy, a co dzieli?
Wiemy, co Bóg mówił do Jonasza. Rozmowa z Marią pozostaje tajemnicą. Możemy jedynie snuć domysły. Mamy jednak klucz. Jest nim, jak zwykle, werset śpiewu przed ewangelią. „Błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.” Klucz wskazuje na pierwszą różnicę. Zachowująca słowo Maria. Ignorujący słowo Jonasz.
Różnica niezbyt jasna i oczywista, gdy w tle widzimy krzątająca się wokół rozmaitych posług Martę. Czy Maria nie powinna, w odpowiedzi na słowo, wesprzeć Martę posługą miłości? Czym jest zatem owa lepsza cząstka?
Z Bożym słowem jest jak z muzyką. Czasem melodia podrywa do tańca, innym razem wycisza i skłania do medytacji. Jonasza Bóg zaprosił do tańca. „Wstań, idź do wielkiego miasta Niniwy…” Marię zaprosił do kontemplacji. „I będę mówił do jej serca” (por.Oz 2,16). Dlatego zachowywanie słowa poprzedza słuchanie. „Szema Izrael” – słuchaj Izraelu.
Słuchaj! Nie wystarczy słyszeć muzykę. Trzeba jeszcze wiedzieć do czego zaprasza…
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
domon16
2 Tm 2,3 - Słuchaj Izraelu
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.