Błogosławiona Wiktoria Rosoamanarivo - w głębi duszy zawsze przebywała w obecności Bożej.
Urodziła się w 1848 r. w jednej z najznakomitszych rodzin Madagaskaru. Jej dziad ze strony matki oraz brat byli długoletnimi premierami. Wychowana była w duchu najlepszych tradycji malgaskich, dobroć była szczególnie pielęgnowaną cechą w jej rodzinie Wyznawała religię przodków. Kiedy na wyspę przyjechali jezuiccy misjonarze i wraz z nimi siostry św. Józefa z Cluny, została uczennicą szkoły prowadzonej przez siostry. Ich świadectwo życia przyczyniło się do tego, że w 1863 r., w wieku 13 lat, przyjęła chrzest św. Wtedy to wybuchły wielkie prześladowania chrześcijan. Za przynależność do Kościoła katolickiego była karana, nawet fizycznie, mimo to pozostała wierna Bogu. Pod wpływem rad misjonarzy zrezygnowała z zamiaru wstąpienia do zgromadzenia zakonnego, zdecydowała się jednak realizować apostolstwo w swojej rodzinie i środowisku dworskim. Zgodnie z miejscowymi zwyczajami rodzina wydała ją za mąż za syna premiera Rainilaiarivony – Radriaka. Mąż był alkoholikiem, człowiekiem nie-moralnym i gwałtownym. Małżeństwo było dla niej bardzo trudne, wytrwała w nim, mimo że nawet rodzice męża namawiali ją do rozwodu. Pozostała wierną (aż do śmierci męża w 1887 r.), gdyż konsekwentnie i poważnie traktowała nierozerwalność sakramentalnego małżeństwa, a także zdawała sobie sprawę ze zgorszenia, jakim byłby rozwód katolickiej księżniczki. Wielką jej radością było to, że przed śmiercią mąż został ochrzczony. Kiedy w 1883 r. misjonarze musieli opuścić wyspę, przyczyniła się do przetrwania Kościoła na Madagaskarze. Organizowała życie wspólnot wiernych i czuwała nad ich rozwojem. Obroniła przed zamknięciem szkoły katolickie. Objawiła się wtedy jej wielka siła ducha i talent organizacyjny. Po kilku latach, gdy misjonarze mogli wrócić, zastali dobrze rozwijający się Kościół lokalny. Wiktoria zmarła po długiej chorobie w 1894 r.
Ojciec Święty w czasie Mszy św., podczas której dokonał beatyfikacji, w homilii powiedział: „Wiktoria, od momentu chrześcijańskiej inicjacji, już jako katechumenka intensywnie żyła darem wiary. Przyjęła Ducha Chrystusa. Potrafiła przez całe życie zachować żywą pamięć o słowach Jezusa (por. J 14, 26). Dzięki mocy Tego, który był jej Obrońcą, posiadała odwagę niezachwianej wierności. W głębi duszy Wiktoria zawsze przebywała w obecności Bożej. Wszystkich uderzała intensywność jej modlitwy. Obcując na co dzień z Bogiem, Wiktoria umiała pociągać do Boga innych. (...) Kiedy odkryła przykazania Boże, natychmiast postanowiła, że będzie ich przestrzegać i walczyć z grzechem. Była posłuszna prawu Bożemu ze wspaniałą wewnętrzną swobodą tego, kto kocha! Przyjmuje ofiarowany jej dar nowego życia. Sakrament chrztu jest dla niej rzeczywiście całkowitym poddaniem się obecności zmartwychwstałego Chrystusa. Jej nawrócenie jest tak szczere i czyste, że od początku Wiktoria zdaje się być całkowicie przeniknięta chrześcijaństwem. Poprzez bierzmowanie staje się prawdziwą wierną, mówiąc słowami Apostołów, «świątynią Ducha Świętego». (...) Chrześcijanka w swoim domu, chrześcijanka w środowisku dworskim, do którego należała, czynna w ruchu Dzieci Maryi, Wiktoria była gotowa przyjąć wyjątkowo trudne zadania. Cieszyła się zaufaniem wszystkich: powierzono jej obowiązki animatorki i protektorki Unii Katolickiej, mającej podtrzymywać życie pozbawionej swoich kapłanów wspólnoty. (...) Spełniło się gorące pragnienie Wiktorii – oto prowadziła innych do Chrystusa, dzieliła się z nimi Dobrą Nowiną, która ją samą napełniała nadzieją i radością. Była prawdziwą misjonarką. Największym jej szczęściem był widok bliźnich, którzy przyjmują wiarę i otrzymują chrzest.
W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 30 kwietnia 1989 r. na Madagaskarze Ojciec Święty podkreślił jej wierność małżeńską wystawianą na wielkie próby. „Jej zobowiązanie zostało przypieczętowane wobec Boga i dlatego nie zgodziła się na jego zakwestionowanie. Wspierana łaską, wbrew wszystkiemu szanowała swego małżonka i zachowała doń miłość, gorąco pragnąc, aby się nawrócił do Pana. I wreszcie doczekała się tej radości, że mąż przyjął chrzest”.
Papież stawia też błogosławioną Malgaszkę jako wzór kobiety zaangażowanej w posługę w Kościele: „Wiktoria w szczególny sposób ukazuje, jaka rola przypada w Kościele kobietom. Jako świecka przypomina wam niewiasty z Ewangelii albo też te, które zachował w pamięci św. Paweł (…). Wiktoria obdarzona tak wieloma pięknymi, kobiecymi zaletami, podjęła z kolei misję ewangelizacji, uświęcania, organizowania. Potrafiła rozwinąć żywą działalność w doskonałej harmonii ze wszystkimi członkami Kościoła, mężczyznami i kobietami, kapłanami i świeckimi”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |