Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Niezwykle interesujące jest spojrzenie na tematy, które biskupi polskich diecezji poruszają w listach pasterskich na początek Wielkiego Postu.
Ewangelia opowiada, że gdy Apostołowie nie mogli z pewnego opętanego człowieka wyrzucić szatana, Chrystus im powiedział, iż jest taki rodzaj diabła, którego człowiek może wyrzucić ze swego życia i z życia innych tylko przez post i jałmużnę. Nie zapominajmy o znaczeniu postu i jałmużny. I to nie tylko postu ciała, lecz także ascezy ducha, która przejawi się na przykład w naszej, większej w okresie Wielkiego Postu, wstrzemięźliwości wobec telewizji i innych rozrywek. Nie zapominajmy także o tym, że szczególną wartość ma nasze cierpienie, jeśli znosimy je jako ofiarę składaną Bogu w intencji nawrócenia grzeszników, w naszych własnych intencjach bądź w intencji dusz w czyśćcu cierpiących. Cierpienie jest szczególnie skuteczną modlitwą, a także naszą szczególną ochroną przed działaniem szatana.
Jesteśmy wiernymi Bogu chrześcijanami i wiemy dobrze, że moc szatana jest niczym wobec potęgi Bożej. Nie jest on w stanie wyrządzić nam żadnej krzywdy, jeśli będzie zawsze z nami Chrystus, jeśli się spowiadamy, jeśli uczestniczymy w Eucharystii, jeśli się modlimy, jeśli po Bożemu żyjemy. Pamiętajmy o tym, że diabeł przychodzi tylko do tych, którzy go zapraszają, którzy odtrącili Boga i Jego prawo moralne, którzy nie chcą znać Boga, ponieważ żyje się im bez Niego wygodniej. Niestety, umieranie bez Boga jest straszne.
Jednym z powodów niewiary w Boga wielu współczesnych ludzi jest to, że Go nie znają, że nigdy nie zatroszczyli się o to, by Go poznać, by swoim umysłem zbliżyć się do Niego. Nie bez powodu Ojciec święty wśród przyczyn współczesnej niewiary, agnostycyzmu i fałszywych wyobrażeń o Bogu, wymienia religijną ignorancję. Jest wielu chrześcijan, których wiedza religijna jest znikoma, nierozwinięta albo obarczona błędami. Przygnębiającym wprost faktem jest to, że wielu chrześcijan, także tych którzy uczęszczali na lekcje religii, którzy przeszli przygotowanie przed bierzmowaniem, nic nie wie o podstawowych zasadach swojej wiary. Jest wielu chrześcijan, nawet o wykształceniu uniwersyteckim, o wybitnej wiedzy świeckiej i wysokiej kulturze humanistycznej, którzy nie posiadają żadnej prawie kultury religijnej.
Niektórzy z nich – mimo rzetelnego wykształcenia świeckiego – pozostali ze swoją wiedzą religijną na poziomie resztek swoich wiadomości religijnych, niezapomnianych jeszcze z czasów dziecięcych i odpowiadających tylko świadomości dziecka, a nie dojrzałego, wykształconego człowieka. Rozwijając swoją wiedzę o świecie, nigdy nie zatroszczyli się o to, by poszerzyć i pogłębić swoją wiedzę o Bogu, która jest także ogromnie rozległa i wnikliwa. A mogli, i jako chrześcijanie powinni to uczynić, przez studium nad katechizmem Kościoła katolickiego, przez lekturę książek i czasopism religijnych, przez słuchanie konferencji teologiczno-filozoficznych, systematyczny udział w rekolekcjach i na wiele innych sposobów. Nic dziwnego, że takie osoby przeżywają niekiedy kryzys wiary, której niestety nie znają lub którą znają bardzo powierzchownie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |