Bp Stanisław Wielgus (Płock): Chrześcijanin wobec odwiecznego kusiciela
Zarówno w pierwszym czytaniu, wyjętym z Księgi Rodzaju, jak również w odczytanym przed chwilą fragmencie Ewangelii świętego Mateusza, jest mowa o ojcu kłamstwa, o diable kusicielu, najgroźniejszym i najbardziej bezwzględnym wrogu człowieka, który pragnie naszego potępienia i, jak czytamy w Objawieniu św. Jana, dniem i nocą oskarża nas przed Bogiem.
W obydwu wymienionych tekstach Pisma świętego, natchnieni autorzy przedstawiają dwie sceny kuszenia. Scenę kuszenia naszych prarodziców Adama i Ewy oraz scenę kuszenia samego Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Pierwsze kuszenie, w którym szatan posłużył się kłamstwem, obiecując pierwszym rodzicom, że łamiąc Boże prawo nie tylko nie umrą, czego się obawiali, lecz że staną się podobni do Boga, i jak sam Bóg rozstrzygać będą o tym, co dobre, a co złe – to kuszenie się powiodło. Szatan zwyciężył. Pierwsi rodzice sprzeniewierzyli się swojemu Ojcu i Stwórcy. Utracili wskutek tego dany im dar nieśmiertelności. Stali się bardziej skłonni do zła niż do dobra. Z własnego wyboru odtrącili Bożą miłość i przyjaźń. A ich słabość i wina, będące konsekwencją grzechu pierworodnego, obciążyły każdego człowieka, jaki przychodził i przychodzi na świat. Jak pisze św. Paweł, w odczytanym dziś fragmencie Listu do Rzymian, przez grzech Adama śmierć przeszła na wszystkich ludzi. Dla jej przezwyciężenia, Bóg zesłał swojego Syna, aby odebrał szatanowi jego łup, aby przez swoją Mękę i Śmierć krzyżową odkupił nas od winy praojców, i aby przez swoje Zmartwychwstanie zapewnił zmartwychwstanie do wiecznej chwały każdemu, kto w Niego uwierzy i kto pełnił będzie Jego wolę.
W swojej pysze i arogancji, która spowodowała, że zbuntował się przeciw swojemu Stwórcy, diabeł robił wszystko, by przeszkodzić Synowi Bożemu w zbawieniu od śmierci wiecznej słabego, grzesznego rodzaju ludzkiego. Gdy Chrystus udał się na pustynię, aby tam, przez czterdziestodniowy post i modlitwę, przygotować się do swojej zbawczej misji, szatan przystąpił do Niego, aby Go kusić. Chciał nad Nim zapanować. Prowokował Go do wyznania, że jest mesjaszem. Liczył w tym mylnie na odruch słabości ludzkiej natury Chrystusa. Zaślepiony swoją szatańską złością, wyobrażał sobie, że obiecując Chrystusowi wszystkie królestwa świata, skłoni Go do pokłonu. Kusząc Syna Bożego, w swojej przebiegł ości i obłudzie posłużył się nawet słowami Pisma świętego, zacytował Mu bowiem werset biblijny z Księgi Powtórzonego Prawa: „Aniołom swoim rozkaże o Tobie, a na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”. Na próżno. Przegrał. Został zdecydowanie odrzucony. Usłyszał twardy rozkaz: Idź precz szatanie! To ty będziesz oddawał pokłon Bogu.
Więcej na następnej stronie