Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.
Jezus uczył nas modlić się zarówno słowem jak i przykładem, a z obawy, aby Jego przykład nie wydał nam się zbyt wzniosły, dał nam wzór modlitwy w człowieku takim, jak my - Matce Jego i naszej.
Podstawą modlitwy jest więź z Bogiem. Słowa są tylko środkiem porozumiewania, umacniającym i utwierdzającym powstałą więź, która jest najważniejsza.
Jako przykład możemy wziąć relację między matką a dzieckiem.
Dziecko nawiązuje z matką więź miłości na długo przed jakimkolwiek słownym porozumieniem, a po kilku latach słowa mogą co najwyżej rozszerzyć i umocnić tę miłość.
Od chwili poczęcia Maryja miała głęboką więź z Bogiem, ponieważ była wolna od grzechu i wszelkich złych pragnień. W miarę jak dorastała, świadomość Bożej obecności odnawiała się w Niej. Maryja odpowiadała na nią coraz pełniej, aż do najważniejszego dnia, gdy zjawił się archanioł Gabriel, by zaprosić Ją do jeszcze głębszej, niepowtarzalnej relacji z Bogiem. Wyłączenie Maryi spod władzy grzechu uczyniło możliwym Jej pełne miłości „fiat” na odkupienie i Boże macierzyństwo.
Możemy powiedzieć, że system wartości Maryi zmienił się, kiedy Bóg wezwał Ją do najbardziej intymnej więzi z sobą. Oczy Maryi były zwrócone tylko na Boga.
To jest też prawdą o nas. Im bardziej zbliżamy się do Boga, im pełniej Mu się oddajemy, tym radykalniej zmienia się nasz system wartości. Co wydawało nam się ważne kiedyś, teraz może mieć małe znaczenie lub nie mieć żadnego.
Taka relacja z Bogiem jest fundamentem życia modlitwą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |