Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »W Kościele wszystko koncentruje się wokół Jezusa, w Nim ma swoją podstawę i zasięg. Różnorodność nierozbijająca jedności i jedność nietłamsząca różnorodności – są możliwe tylko dzięki Jego obecności.
Przeczytaj
1 Kor 12,12-13.27-30
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem. (…) Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć?
Rozważ
Współpraca – jak to dobrze brzmi! Korzystna sytuacja, gdy inni wspierają nasze działania, przyczyniają się do naszego dobrostanu, stoją u naszego boku. Trzeba, by porzucili egoizm, zachowali pokorę, byli uczciwi, uczynni, zaangażowani. By nasze marzenia i plany traktowali jak własne.
Tyle że pod „nasze” należy podstawić: „Chrystusowe”.
W Kościele wszystko kręci się wokół Niego. To On nas spaja, zcala, jednoczy. Może nam się wydawać, że to nic takiego – dopóki nie dostrzeżemy, że jeśli w jakiejkolwiek sprawie coś zacznie się kręcić wokół nas samych: to upadamy, zapętlamy się we własny egoizm, tracimy wszystko.
A wiec jeszcze raz: w Kościele wszystko koncentruje się wokół Jezusa, w Nim ma swoją podstawę i zasięg. Różnorodność nierozbijająca jedności i jedność nietłamsząca różnorodności – są możliwe tylko dzięki Jego obecności.
Mamy prawo sięgać po cudze dary, mamy prawo ofiarowywać własne – i służyć, i posługę odbierać, dzięki tej właśnie życiodajnej obecności Jezusa, którego dziełem jest Kościół. Nie ma tu miejsca na jakieś krygowanie się wobec osób, które służą nam darem nauczania, proroctwa czy jakimkolwiek innym. Czerpmy z tego garściami, umiejmy cieszyć się dobrodziejstwem, w którym przejawia się miłość Boga do nas wszystkich. Podobnie wobec samych siebie: apostolstwo chorych, cuda dnia codziennego, objaśnianie bliźnim jak łaska przemawia w języku ich życia czy jakikolwiek inny dar, któryśmy darmo, dla dobra wspólnoty otrzymali – muszą być rozdane, pomnożone, bez ociągania się i pychy.
Napojeni Duchem – ten obraz ukazuje głębię pragnienia, którą w człowieku może zaspokoić tylko Bóg sam. W każdym człowieku. Świat, który mamy w zasięgu ręki, taki jaki znamy: potrzebuje zbawienia i dostępuje go poprzez naszą, Kościoła, obecność. Czy nie jesteśmy tu zbyt dufni, zbyt zachłanni? Nie. Wierząc Bogu, ufnie przyjmujemy z Jego ręki to wezwanie, by być w tym świecie i dla tego świata zaczynem, solą, światłem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |