Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Adwent 2024 na wiara.pl
Mam nadzieję – powtarzamy wielokrotnie przy różnych okazjach. Co chcemy w ten sposób wyrazić? Czy jest nadzieja, skrywająca się w słowie „mam”?
Możemy mieć dom, pracę, bliskich, samochód… Mam zatem wiąże się z pewna stabilnością. Chociażby kruchą. Bo przecież, wskutek różnych okoliczności losu, wszystko możemy stracić? Nadzieja pozostanie?
Jest więc w słowie „mam” jakiś lęk, obawa przed utratą. Jakbyśmy chcieli w ten sposób to, co mamy, oswoić, utrwalić, zostawić na zawsze. A jeśli się nie uda?
O nadziei chrześcijańskiej także mówimy: „mam”. Czym różni się „mam” w odniesieniu do nadziei wiary, od „mam” pokładanej w rzeczach i ludziach?
Dlatego potrzebujemy Adwentu. By na nowo odkryć nadzieję ożywiającą, prowadzącą, oświetlającą. Mimo wszystko. Zakorzenioną nie w rzeczach, lecz w Osobie.
Zatem cztery refleksje o nadziei. Cztery znaki nadziei. Cztery razy słowo nadziei. Jak czterech ewangelistów. Jak cztery cnoty kardynalne. Jak cztery tygodnie adwentu. Dla nas – pielgrzymów nadziei.
Zapraszamy. Od pierwszej niedzieli w Adwencie.