Słowem można ranić, koić czyjś ból, zabijać, nieść pocieszenie, nadzieję. Łatwo je wypowiadać, jeszcze łatwiej napisać, trudniej jednak wziąć za nie odpowiedzialność. Można mówić ‘kocham’, a w sercu nosić nienawiść. Pisać ‘wierzę’, a nie postępować według wiary. Pięknie recytować przykazania, a nie żyć nimi. Można obwiniać innych, oskarżać, owijać w bawełnę, pokrętnie tłumaczyć się, byleby ukryć prawdę, czy też odwrócić od niej uwagę swoją i innych. A jaką wartość ma moje słowo?
Słowa Symeona wyrażały radość, zapowiadały również cierpienie i niezrozumienie. Czy zatrwożyły Maryję? Może ich jeszcze nie rozumiała? Słowa prawdy nie zawsze przynoszą radość. Czasem zabolą, zranią. Niosą jednak oczyszczenie i dopiero z czasem człowiek zauważa ich wartość. Słowa szczere i pełne troski wnoszą pokój, rodzą zaufanie, bywa, że dopiero po wielu latach. Co niosą moje słowa?
Przeczytaj komentarze | 5 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Prawda uwalnia i niesie radość. Prawda nie rani:) Jest samą Miłością:)
Niestety wiemy jak piekło walczy o splątanie oczywistej prawdy, która jest trudna do przyjęcia ,bo wymaga zmian i odwagi życia w świetle.
No właśnie, ciemność przecież wszystko kamufluje.
Miłość bliźniego jest wyznacznikiem czy aby nasze życie nie budujemy na piasku własnej chwały ? Pouczamy innych, stosujemy manipulację, by tylko siebie utwierdzić, że tak właśnie....
Prorok to człowiek miłujący i żyjący Bogiem. Jezus uprzedził,że królestwo Jego nie jest z tego świata, więc będzie znak sprzeciwu na wypowiadaną i żyjącą PRAWDĘ.
Błąd: - W czwartym akapicie, po słowach: "Cytaty z Listu św. Jana w (zamiast) konfrontacji, (powinno być) kontekscie.
Przepraszam, Janusz
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.