Czasem brak sił. Czasem jest boleśnie i niewygodnie dźwigać ciężar życia. A Jezus mówi: „Nie ustawać!”
Czasem przychodzi zwątpienie w sens tego, co się robi. Czasem przytłaczający jest brak owoców. A Jezus mówi: „Nie ustawać!”
Czasem milczenie ze Strony Ojca jest największym ciężarem, którego nawet Syn nie mógł udźwignąć bez słowa. Ale nawet wtedy szepcze: „Nie ustawać…”
Żeby nie ustać w drodze, trzeba pamiętać. Trzeba nieustannie wspominać cuda, które Pan Bóg zdziałał. Nie tylko w moim życiu, ale też w życiu innych ludzi, w życiu Mojżesza i Narodu Wybranego. Bo teraz i ja należę do Narodu Wybranego poprzez chrzest. Teraz i do mnie należy całe dziedzictwo pamięci o cudownym działaniu Boga w dziejach Izraela.
Ta pamięć, te wspomnienia, to dziękczynienie to jedyny ratunek, by nie ustała wiara, nadzieja i miłość.
Przyjdź, Duchu Święty, rozjaśnij mój umysł, bym nigdy nie zapomniała, jak wielkie rzeczy Bóg działa w życiu tych, którzy Go miłują! Którzy w Nim złożyli całą swoją nadzieję!
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.