Życie wśród ludzi dostarcza nam na pewno niezapomnianych wrażeń. Na dobrą sprawę nie potrzeba sportów ekstremalnych – wystarczy komuś towarzyszyć, z kim żyć, by dostarczyć sobie potężnej dawki emocji i adrenaliny. Wszyscy przecież chcemy żyć dobrze – w jakimś wewnętrznym pokoju, zgodzie, nie tracąc niepotrzebnie energii na to, co zbędne, bezsensowne, nieprzynoszące pożytku. A jednak nasze poczucie wspólnoty, nasze pragnienie harmonii, chęć życia na własny rachunek, ale wśród ludzi, z ludźmi – czasem szwankują.
Dzisiejsze czytania przypominają o podstawie jedności, o źródle tych wszystkich więzi, które nas łączą z innymi. Tą podstawą, tym źródłem nie są nasze starania czy dobre chęci, nie jest nawet nasza miłość do innych – fundamentem jest Duch Boży, który w nas mieszka.
Nie tyle więc się „starajmy” o wspólne życie, co odkrywajmy Boże działanie, obecność, ożywczą moc. Nie tyle chciejmy dobra dla innych, co wsłuchajmy się razem w Boże słowo, razem bądźmy mu posłuszni. I tacy właśnie bądźmy razem – kochani przez Boga, Jemu posłuszni.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.