«Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników». Mk 2
Jezus poszedł do domu Lewiego, gdzie obecni byli również faryzeusze. Sami siebie uważali za sprawiedliwych, dlatego oburzało ich, że Jezus otacza się celnikami i grzesznikami. Nie uznawali swojej grzeszności. Zauważali u innych zło, którego u siebie nie widzieli. Nie rozumieli, że Jezus właśnie przyszedł do upadłej ludzkości, by pomóc jej odzyskać duchowe zdrowie.
Jeśli ktoś uważa się za zdrowego, nie szuka pomocy lekarza. Nie zauważa swojej choroby, która z każdym dniem może coraz bardziej się rozwijać. Podobnie jest z chorobą duszy, czyli grzechem. Jeśli będziemy, jak faryzeusze uznawać siebie za świętych, nie będziemy szukać Jezusa, by nas uleczył, ale co najwyżej, by nas pochwalił. Do której postawy mi bliżej – grzesznika, czy faryzeusza?
PRZEZ MARYJĘ DO JEZUSA bo KTÓŻ JAK BÓG
MEDJUGORIE - Adoracja - UZDRAWIAJ MNIE, O MÓJ JEZU - Guariscimi o mio Signor - Iscijeli me o Isuse
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.