„Pewien człowiek” usłyszał: „idź, sprzedaj wszystko, co masz”. Piotr, choć nie pytał o życie wieczne, ale o zwykłą, ludzką, materialną satysfakcję: otrzymasz „stokroć więcej”. Czy między jedną a drugą odpowiedzią nie ma sprzeczności? Czy pytanie pierwszego nie było lepiej, wznioślej, zmotywowane od drugiego? I dlaczego mam sprzedać, by posiąść na nowo? Tyle samo, a nawet więcej.
Być może ważna jest okoliczność w jakiej Jezus odpowiada. Pierwszy (w innym miejscu nazwany bogatym młodzieńcem) pyta nie zostawiwszy niczego. Piotr po opuszczeniu wszystkiego. Paradoksalnie zdolność przyjęcia stokroć więcej jest przywilejem potrafiących zostawić stokroć mniej.
Bóg, owszem, hojnie udziela swoich darów. Także tu, na ziemi. Ale tylko tym, którzy nie przywiążą się do nich bardziej, niż do Niego.
Dodaj swój komentarz »