Liturgiczne gesty i postawy ciała mają głębokie zakorzenienie w Piśmie świętym i dlatego nie mogą być czymś prywatnym i uzależnionym od własnego przekonania, ale powinny być przyjęte jako gesty i postawy przeniknięte obecnością Chrystusa.
Bóg stworzył cudowne dzieło - oczy, będące organem przyjmowania światła i wszystkich obrazów świata zewnętrznego. Ponieważ najwłaściwszym przeznaczeniem oczu jest widzenie i oglądanie są one położone powyżej wszystkich innych organów zmysłowych i mają być dla człowieka przewodnikiem na wszystkich jego drogach i we wszystkich jego poczynaniach.
Oczy są bardzo ważnym organem zmysłu wykorzystywanym w liturgii. Ponieważ liturgię tworzą widzialne znaki należy na nie patrzeć. Liturgię trzeba widzieć. Dokładnie widząc to co dzieje się przy ołtarzu łatwiej jest zrozumieć celebrację liturgiczną. W liturgii nie wystarczy słyszeć, trzeba także zaangażować wzrok. Stąd niezrozumiałe jest stanie wiernych poza kościołem i uczestniczenie we Mszy świętej „z daleka”, na zewnątrz. To tak jakby człowiek z góry zakładał, że nie zaangażuje się cały. Nikt nie chciałby oglądać interesującego filmu siedząc w pokoju, w którym tylko się słyszy włączony telewizor. Prawdziwy i zaangażowany kibic sportowy nie ogląda meczu piłkarskiego stojąc poza stadionem. Jego nie zadowala znajomość wyniku, czy słuchanie odgłosów dochodzących ze stadionu. On musi widzieć, aby bardziej się angażować i przeżywać. Tym bardziej w liturgii, gdzie wielkie tajemnice Bożej obecności dokonują się pod osłoną znaków widzialnych, trzeba zaangażować wzrok, trzeba widzieć.
Posoborowa odnowa liturgiczna wymaga, aby oczy były zwrócone na ołtarz, na obrzędy, na lektora, na głoszącego słowo Boże. Celem patrzenia i widzenia jest zachowanie zgodności między myślami, słowami i czynnościami liturgicznymi. Dlatego niewłaściwa jest postawa opuszczania głowy i bicia się w piersi w czasie przeistoczenia i ukazania postaci eucharystycznych. Ciało i Krew Chrystusa są pokazywane wiernym, aby jeszcze bardziej uświadomili sobie realną obecność Chrystusa w Eucharystii. Kapłan ukazuje Ciało i Krew Chrystusa, aby je wszyscy widzieli i dziękowali Bogu za cud Eucharystii, za uobecniającą się na ołtarzu ofiarę Chrystusa, czyli Jego śmierć i zmartwychwstanie. Nieprzypadkowo obrzęd ten nazywa się popularnie ukazaniem.
Podnoszenie oczu zawsze rozumiano jako znak zewnętrzny kierowania duszy do Boga. Człowiek modlący się lub uczestniczący w liturgii spontanicznie kieruje swój wzrok wraz z myślami ku górze, ku Bogu, ku sprawom nadprzyrodzonym. Stare liturgie pozostawiały wiernym zupełną dowolność pod tym względem. Dokładniejsze przepisy dotyczące podnoszenia oczu podał dopiero Rytuał Rzymski z 1614 roku. Wymagał, aby wierni podnosili oczy podczas przygotowania darów ofiarnych i przed konsekracją. Praktyka podnoszenia oczu miała ułatwić uprzytomnienie sobie obecności Bożej i osiągnięcie większego skupienia i większej serdeczności w modlitwie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |