Czyż to nie pocieszające, że Słowo Boże wie, na jakiej akurat jesteśmy drodze i spotyka nas właśnie tam? Historia etiopskiego dworzanina i Filipa pokazuje, w jak szczęśliwej sytuacji jesteśmy: Bóg mówi do nas konkretnym słowem, w konkretnej chwili. Dziś tym konkretnym, dziś właśnie tym.
To nasze spotkanie ze Słowem łączy: Etiopa z Filipem, nas, ludzi Kościoła między sobą i z tymi, do których orędzie Słowa jest skierowane, choć potrzebują jego wyjaśnienia.
To nasze spotkanie ze Słowem to nie jakaś słowno-duchowa ekwilibrystyka, to spotkanie nie jest po nic, a po to, byśmy jeszcze bardziej poznali Tego, który siebie dał za życie świata.
Z nauczania Jana Pawła II
Sobór chciał widzieć w Liturgii epifanię Kościoła, bowiem jest ona Kościołem trwającym na modlitwie. Sprawując kult Boży, Kościół wyraża to, czym jest w rzeczywistości: jeden, święty, katolicki i apostolski. Kościół objawia się jako jeden według tej jedności, której wzorem jest Trójca święta, przede wszystkim wtedy, gdy święty lud Boży uczestniczy „w tej samej Eucharystii, w jednej modlitwie, przy jednym ołtarzu pod przewodnictwem biskupa, otoczonego kapłanami i sługami ołtarza”. W sprawowaniu Liturgii nic nie powinno zakłócać ani umniejszać tej jedności Kościoła! (Vicesimus Quintus Annus, 9).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.