„Mały”, potrójny znak krzyża

Czynimy go zasadniczo tylko przed wysłuchaniem Ewangelii. A może warto także poza Mszą?

Z cyklu "Znaki wiary"

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza, Marka, Łukasza czy Jana – zapowiada przed odczytaniem Ewangelii kapłan. Chwała Tobie Panie – odpowiadamy czyniąc kciukiem trzy małe znaki krzyża: na czole, na ustach, na sercu. Co znaczy ten gest?

Krzyż to znak naszej wiary. Zawsze jest jej wyznaniem: tak, należę do Chrystusa. Jest też zawsze wyrazem pewnego zobowiązania: chcę być godny zaszczytnego miana chrześcijanina. W tym kontekście można spojrzeć na ów potrójny znak krzyża. Czoło, głowa, to dla nas siedlisko myśli. Czyniąc znak krzyża na czole wyznaję: chcę by Chrystus zaistniał  w moim umyśle. Kreśląc go na ustach mówię: chcę odważnie Go wyznawać. Powtarzając ten gest na sercu wyznaję, że pragnę, by Chrystus był także w moim sercu.

Chrystus? Gest ten wykonujemy przed odczytaniem Ewangelii. Zasadnym wydaje się w tym kontekście dodać: gdy wykonuję ten znak na czole chcę by moje myślenie przesiąknięte było obwieszczoną przez Niego Dobrą Nowiną; chcę by Jego prawo  stało się prawem, według którego wartościuję co dobre, a co złe; chcę myśleć tak, jak myślał Chrystus. Gdy czynię ten znak na ustach wyrażam gotowość do głoszenia Dobrej Nowiny i do opowiadania się w każdej sprawie zgodnie z duchem Chrystusowej Ewangelii. Gdy czynię go na sercu wyrażam pragnienie, by Chrystusowe prawo miłości było też moim prawem i moją miłością.

Warto uzmysłowić sobie jednak, że takim samym znakiem – uczynionym kciukiem krzyżem – znaczy odczytujący Ewangelię kartę lekcjonarza (czy ewangeliarza). To jakby prośba kapłana, by słowa Dobrej Nowiny traktował zawsze jako święte; by ich nie wypaczał, nie przekręcał, by nie służyły mu jako kij na inaczej wierzących czy maczuga wobec grzeszników. Gest ten używany jest też przy sprawowaniu sakramentów bierzmowania i namaszczenia chorych. Dwa razy także w obrzędach towarzyszących udzielaniu sakramentu chrztu. Najpierw przed jego udzieleniem, gdy kapłan, a po nim rodzice czynią ten znak na czole dziecka. Potem już po chrzcie, gdy kapłan, czyniąc go na czole dziecka palcem umoczonym w świętym oleju wypowiada życzenie, a by nowoochrzczony miał „udział z Chrystusem, Kapłanem, Prorokiem i Królem na życie wieczne”.

To nasuwa jeszcze jedno skojarzenie: ów czyniony przed Ewangelią potrójny, czyniony kciukiem znak krzyża można rozumieć jako „postawienie straży”, „odbicie pieczęci”; jako prośbę, by Boży Syn swoją łaską ochronił. Gdy czynię go proszę: niech Chrystus strzeże moich myśli, niech strzeże moich ust i niech uchroni przed złem moje serce; niech nigdy nie uwiodą mnie pokusy, jakie niesie świat, lecz niech na zawsze pozostanę wierny w swoich myślach, słowach i swoim (płynącym z serca) działaniu Chrystusowej Ewangelii.

***

Jeśli czegoś i w tym tekście brakowało, dopisz sam...

Poprzednie odcinku cyklu znajdziesz po adresem: https://liturgia.wiara.pl/wyszukaj/tag/9208.ZNAKI

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Październik 2024
N P W Ś C P S
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
Pobieranie... Pobieranie...