Jakże wielkie jest miłosierdzie Pana i przebaczenie dla tych, którzy się do Niego nawracają. Syr 17
Czy nie jest tak, że potrzebę nawrócenia odnosimy bardziej do innych, niż do samych siebie? Zawsze bowiem znajdą się więksi od nas grzesznicy, przez co uspokajamy się, że nie jest jeszcze tak najgorzej z nami. Jesteśmy praktykującymi katolikami, prawie codziennie się modlimy, uczestniczymy w niedzielnej Mszy św., nawet przykazania Boże tak z grubsza wypełniamy. Bo gdyby przyjrzeć się dokładniej, mogłoby się okazać, że umiejętnie omijamy pewne zakazy, tłumacząc się, że wszyscy tak robią. Ta mała rzecz kupiona w niedzielę, przecież są tacy, co kupują znacznie więcej. Jedna noc pod wspólnym dachem ze swoim partnerem, przecież są tacy, którzy żyją tak latami. Te kilka kartek wziętych z biura, wszak inni oszukują Urząd Skarbowy na całkiem spore sumy. Niezgodę w rodzinie tłumaczymy, że druga strona też nie dąży do pojednania. Można by mnożyć sytuacje, gdy zagłuszamy własne sumienie, doszukując się większego zła u innych, usprawiedliwiając swój grzech, grzechem cudzym.
Nawrócenia potrzeba mi każdego dnia. Będzie ono jednak możliwe dopiero wówczas, gdy dostrzegę jego potrzebę, gdy przyznam się do swojej grzeszności. Bo wtedy uznam, że Pan Bóg ma co mi wybaczyć. Póki będę uważać się za prawą i szlachetną, póty będę pogrążać się w coraz większej pysze. A z czasem może okazać się, że nie potrzebuję już Boga, że nie czuję konieczności nawrócenia.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
Łukasz Matusiak
Hillsong - Desert Song (Piosenka Pustyni), napisy PL
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.