Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił – mówi Jezus. Te słowa zapewne bliskie są wielu z nas. Cierpię z powodu mojej wiary - mówią. Nie tylko dlatego, że jestem prześladowany. Także dlatego, że ze względu na wiarę nie robię tego, co inni. Tego, co innym przynosi wesołość…

Trzeba jednak usłyszeć słowa Jezusa do końca. Smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta,– choć rodzi w bólu – gdy urodzi zapomina o bólu, z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. Tak i wy zapomnicie o bólu, a doświadczycie radości. Tej radości, której nikt wam nie zdoła odebrać.

Nie każdy smutek jest Boży. Nie każdy zamieni się w radość. Tylko ten, który jest rodzeniem. Budowaniem dobra. Stwarzaniem… Czy mój ból zamienia się w radość? Czy ma szansę się zamienić?