Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną (por. J 10, 27).
Wakacje: słodka sielanka, błogi odpoczynek, nieróbstwo… Wychodzi całkiem długa lista możliwości, które podpowiada nam świat, w którym żyjemy. A gdzie tu coś dla ducha? Wiele słyszymy, że od Boga nie ma wakacji, jest nam potrzebny w czasie wakacji jak świeże powietrze… Tylko gdzie zaczerpnąć tego powietrza, skoro wokół tyle zanieczyszczeń…
Warto siąść u stóp Jezusa, który naucza jak dobry pasterz. Widzi zmęczonych, zniechęconych, zrozpaczonych i cała gamę jeszcze innych dolegliwości: fizycznych, psychicznych i duchowych. I krzepi słowem życia przypominając, że w trosce o ciało nie możemy zapominać o duszy.
W bliskości Jezusa, w komunii z Nim, słuchamy słowa i karmimy się Ciałem. Oprócz pracy, troski o dom, rodzinę, wypoczynek dla ciała, warto też dać wytchnienie swojej duszy, naładować duchowe akumulatory, łącząc podziw dla piękna stworzonego świata z adoracją Boga, który karmi swój lud „chlebem życia i kielichem zbawienia”. By stawać się pięknym Jego pięknem.
Paweł Szczęsny
Jesteśmy piękni
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.