V Niedziela Wielkiego Postu
Męka Jezusa źródłem pokrzepienia
Ks. Leszek Smoliński
„Na ból męki Chrystusowej, Żal przejmuje bez wymowy”. Liturgia „Gorzkich żalów” jest zaproszeniem do wejścia w przepaść męki Jezusa. Dokonuje się ona również współcześnie, na naszych oczach, na oczach całego świata. Ks. Grzegorz Ząbek, proboszcz parafii w Kamionce Buskiej koło Lwowa zauważa: „Ludzie doświadczają lęku i widzę też, że złości. Dlatego trzeba się modlić. Mocno starać się budować umocnienie na Jezusie. Wiele nienawiści rodzi się w sercach ludzkich, przez to, co się widzi. Jest to z jednej strony usprawiedliwione, a z drugiej strony rozumiemy, że jako chrześcijanie, też nie możemy się tym uczuciom poddać” (www.vaticannews.va, 1.04.2022). Natomiast ks. Tomasz Horak snuje taką refleksję: „Wojna, nawet ta nie u nas (która jednak i nas dotyka) oprócz zniszczenia, cierpienia, wszelakiego zła moralnego, ruin, śmierci i głodu może zaprowadzić na taką głębię ducha, że nawet wrogowie staną zdumieni. Tak, pokój budować, pokój przywrócić, przestępców ukarać – i to surowo. Ale dać się wewnętrznie przemienić, by nowy świat budować. Dopiero to będzie zwycięstwem” (2.04.2022).
Co było powodem cierpień Jezusa? „W ostatnim etapie życia na ziemi Jezus został zniszczony przez ludzi, których kochał, a którzy mieli swój obraz Boga, mimo że nieustannie przez proroków byli wzywani do jego korekty. Pokusa stwarzania swego Boga jest niezwykle mocna i mamy z nią do czynienia zarówno w historii Żydów, jak i chrześcijan. To jest ciągła pokusa stwarzania swego Boga, a nie odnajdywania siebie w rękach Boga, który mnie stwarza” (E. Staniek, Zbawienie przyszło przez krzyż, Kraków 2022, s. 4). Św. Faustyna zanotowała w swoim „Dzienniczku”: „Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej męki większą zasługę ma, aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie Moich bolesnych ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem, a Mnie sprawia wielką radość” (Dz. 369). I W innym miejscu: „Najwięcej łask udzielam duszom, które pobożnie rozważają mękę moją” (Dz.737). Motywem podjęcia przez Jezusa bolesnej męki jest miłość do człowieka, której wyrazem są: bliskość, współczucie i czułość. Rozważając mękę Jezusa, w niej szukamy naszego umocnienia i pokrzepienia.
Warto więc przyjąć Jezusowe zaproszenie, które jeszcze bardziej dobitnie brzmi przy okazji piątej niedzieli Wielkiego Postu: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11,28) wskazują na łaskę, która objawia się ludziom prostym i daje wytchnienie utrudzonym, dotkniętych ciężką próbą i zmęczonym. Słowa te są wyrazem solidarności Syna Człowieczego wobec ludzi dotkniętych smutkiem i cierpieniem. Jakże wiele osób cierpi dziś w ciele i na duchu! Jezus Chrystus wzywa wszystkich, aby pójść do Niego: „przyjdźcie do mnie” i obiecuje ulgę i wytchnienie. Zbawiciel ma oczy, które zauważają, ponieważ patrzą głęboko, nie rozglądają się obojętnie. I zatrzymują się i akceptują całego człowieka. Dlaczego Jezus żywi te uczucia? Ponieważ sam uczynił się słabym, doświadczając ludzkiego cierpienia i otrzymując następnie pokrzepienie od Ojca. Faktycznie tylko ten, kto osobiście przeżywa to doświadczenie, będzie potrafił pocieszyć drugiego (por. Franciszek, Orędzie na XXVIII Światowy Dzień Chorego 2020, 1-2).
Papież Franciszek przypomina, że pokrzepienie wskazuje na moc, która nie pochodzi od nas, ale od Tego, który jest z nami – stamtąd pochodzi moc. Jezus, Bóg-z-nami, daje nam tę moc, odwagę w przeciwnościach. Wiele niepewności budzi nasz lęk. Można by się zniechęcić. Dlatego potrzebujemy pokrzepienia. Serce Jezusa bije dla nas, skandując wciąż te słowa: «Odwagi, odwagi, nie bój się, Ja jestem tutaj!». Odwagi, nie upadaj na duchu, Pan, Bóg twój, jest blisko ciebie, jest współczujący, jest czuły. On jest twoją pociechą (por. Franciszek, Homilia, 5.11.2021, OR 12/2021, s. 18). On jest obecnością przyjazną i serdeczną bliskością. Nie jest Bogiem gdzieś z oddali kontrolującym świat, ale Przyjacielem, który oświeca umysł i daje siłę do stawiania czoła życiowym trudnościom, tajemnicy nieprawości i wszelkim przejawom życiowego zniechęcenia. Polski biblista ks. prof. Antoni Paciorek przypomina, że „Jezus żył królestwem Bożym i dla królestwa Bożego. To było pasją Jego życia, za to był prześladowany i za to oddał życie. Dla Jezusa liczy się tylko królestwo Boże, wszystko inne nabiera drugorzędnego i wtórnego znaczenia” (Jezus z Nazaretu. Czasy i wydarzenia, Częstochowa 2015, s. 525).
Zakończmy rozważanie modlitwą „Anima Christi” („Duszo Chrystusowa”):
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |