Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! (Kpł 19,2).
Od kiedy? Od chrztu. Dla kogo? Dla wszystkich. W jaki sposób? Miłość, która jest więzią doskonałości, usuwa z naszego życia nie tylko nienawiść, ale nieprzyjaciela. Jeśli chrześcijanin miałby nieprzyjaciół, powinien ich miłować. Ma dobrze czynić tym, którzy go nienawidzą i modlić się za tych, którzy go znieważają. Kiedy więc uświadamiamy sobie, jak bardzo kocha nas Pan Bóg, stajemy się zdolni do przekraczania samych siebie w relacjach z innymi.
W podjęciu Bożego wezwania do świętości potrzeba, aby każdy „rozpoznał swoją drogę i wydobył z siebie to, co ma najlepszego, to, co najbardziej osobistego Bóg w nim umieścił (por. 1Kor 12, 7), a nie marnował sił, usiłując naśladować coś, co nie było dla niego pomyślane” (Gaudete et exultate 11). Chodzi więc o uważne słuchanie Bożego wezwania, które prowadzi człowieka do odkrycia oryginalności i niepowtarzalności własnej drogi. Święty… czyli podobny do siebie, oryginalne odwzorowanie Boga.
Myśl św. Jana Pawła II
W komunii łaski z Trójcą Świętą rozszerza się niejako wewnętrzna „przestrzeń życiowa” człowieka, wyniesiona do nadprzyrodzonego życia Bożego. Człowiek żyje w Bogu i z Boga: żyje „według Ducha” i „dąży do tego, czego chce Duch” (Dominum et Vivificantem, 58).
modlitwaSERCA Arka Noego - Święty uśmiechnięty (Taki duży, taki mały)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.