Wyruszam na drogę krzyżową śladami Chrystusa. Jest ona usytuowana w tajemnicy wiary. Rozmyślając nad szaleństwem miłości Boga wyrażonej w cierpieniu i śmierci Jezusa, biorę w ramiona swój krzyż i idę wespół z Chrystusem na Golgotę.
Stacja 9. Trzeci upadek Jezusa
Im bliżej celu, tym zmęczenie staje się coraz bardziej dominujące. Upadasz. Potworny ból przenika Twe ciało. Pękają ledwie przyschnięte rany, a obok powstają nowe, z których też sączy się krew. Trzykrotne działanie oznacza apogeum, oznacza dopełnienia miary, ukazuje jak bardzo przytłacza Cię ciężar grzechów i uporczywość tych, którzy odrzucają szanse pojednania. Nic tak nie boli jak wyszydzona miłość i świadomość, że dla wielu Twa śmierć i cierpienie pozostaną bezowocne. Zmęczenie jest logiką krzyża, mimo to nie uchylasz się od dalszego trudu. Powstajesz powoli, z ogromnym trudem bierzesz na swe ramiona krzyż i idziesz ku Golgocie.
Poprzez podjęcie swego krzyża dajesz mi, Jezu, przykład niezłomnej woli i odwagi w podejmowania trudu. Wszelka praca musi być wykonana krzyżem z pełnym zaangażowaniem serca. Wszystko winno być tworem pełnej świadomości. Tylko czyn, który jest owocem myśli, serca i rzetelnego działania ma wartość. Czy ja dźwigam wiernie krzyż swej pracy i obowiązków? Czy wkładam w nie całą duszę? Czy dobrze wykorzystuję dany mi czas? Czy nie zabiegam przesadnie o odpoczynek? Czy aktywizm zawodowy, zagonienie nie odciąga mnie od Ciebie?
Chryste, naucz mnie być świadkiem Twojej miłości, szczególnie podczas mego upadku!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |