Jedna z trudniejszych życiowych lekcji: nie wszystko od razu. Od dzieciństwa: kiedy oczy się świecą do zabawek za szybką, kiedy ręce wyciągają się po kolejny smakołyk. Przez młodość, kiedy ciągle na coś czekamy. Przez dojrzałość – kiedy długo nie widać efektów naszych działań czy wyborów, kiedy trud wydaje się nierozumny.
Jezus zapowiada uczniom, że zwycięży. I wierzymy w to. Mówi też jednak, iż Syn Człowieczy musi wpierw „wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie”. A to już wcale nie łatwo zaakceptować i praktykować w życiu. Bo nie tyle o teorię, co o praktykę chodzi. Bo przecież w teorii wiemy to doskonale: owo „wpierw” dzieje się i w naszym życiu.
Są chwile, gdy brakuje nam sił, gdy nie jesteśmy pewni słuszności „chrześcijańskich wyborów”, gdy sprawy wiary wydają się niejasne czy skomplikowane. Ale Jezus jest z nami. Zawsze. I wpierw, i w przyszłym Królestwie.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 3 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Zrozumiałam, tak trzeba - "uczeń nie jest nad Mistrza".
Ten najlepszy, to permanentne, odważne i pokorne pokonywanie wszelkich trudów w podążaniu za Chrystusem.
Wybór bliższy współczesnemu człowiekowi, to umiejętność rzetelnej samokontroli. Wola rezygnacji z tego, co łatwe i przyjemne (często grzeszne). Powrót na szlak wyboisty, aczkolwiek prowadzący do tego, co najbardziej urzeka, zapewnia bezpieczeństwo i przenika szczęściem.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.