Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Dlaczego chciał Go zobaczyć, skoro „nic zgoła nowego nie ma pod słońcem”? Być może Herodowi obce były dylematy Koheleta, próbującego uchwycić nie tylko istotę przemijania. Także to, co wymyka się biegowi lat i wydarzeń. A może właśnie dlatego szukał możliwości spotkania z Jezusem.
Dziś nie rozstrzygniemy, nie sięgniemy do źródła niepokoju Heroda. Idąc natomiast dalej biegiem historii zauważymy moment, w którym Bóg odpowiedział na jego pragnienie, a on nawet „bardzo się ucieszył”, spodziewając się znaku.
Bóg w Jezusie nie przychodzi by spełnić nasze oczekiwania. Nie czyniąc znaku sam jest Znakiem. Dla jednych sprzeciwu, dla drugich zbawienia. Rozpoznać Go, czyli zobaczyć, potrafią drudzy.
Dodaj swój komentarz »