Słusznie napisano u Ezechiela. Wydaje się to zresztą takie oczywiste: lepszy nawrócony grzesznik od świętego, który zaczął grzeszyć. Ale w praktyce...
W praktyce jest jeszcze coś takiego, jak opinia, prawda? Gdy piątkowemu uczniowi przydarzy się nie mieć zadania albo źle napisać sprawdzian – to tylko przypadek, chwila słabości. Gdy uczeń słaby nagle powinien dostać piątkę – pytanie od kogo ściągałeś albo kto ci zadanie napisał. Nie inaczej bywa z naszym patrzeniem na ludzką prawość i nieprawość. I bywa tak, że łajdak uchodzi za porządnego człowieka, a nawrócony grzesznik za obłudnika, który tylko udaje...
A Bóg, który wie wszystko, widzi to jednak inaczej. W całej prawdzie. Warto, żebym i ja tak patrzy. Nie trzymając się wyrobionych opinii umiał dostrzec prawdę.
Dodaj swój komentarz »