Dziwaczny strój – myśli pewnie widząc księdza odprawiającego Mszę człowiek wychowany poza tradycją chrześcijańską. Ale ma on swoją głęboką symbolikę.
Z cyklu "Znaki wiary"
Alba przepasana cingulum (czyli paskiem, a dziś właściwie sznurem), stuła, ornat. Strój księdza sprawującego Eucharystię. Dziwne? Każdy z elementów tego stroju ma swoją wymowę. I ma ją także ów strój jako całość. A konkretnie?
Alba – czyli tłumacząc z łaciny po prostu „biała” – to sięgająca kostek prosta szata z rękawami. Czy wzięła się z rzymskiej tuniki czy innego stroju, właściwie bez znaczenia. Istotne że to szata, ta najbardziej podstawowa, i że biała. Przywodzi na myśl zapowiedź ze znajdującego się w Janowej Apokalipsie listu do Kościoła w Sardes:
„Lecz w Sardes masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły;
będą chodzić ze Mną w bieli, bo są godni.
Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca,
i z księgi życia imienia jego nie wymażę.
I wyznam imię jego przed moim Ojcem i Jego aniołami”.
Potem białe szaty otrzymują męczennicy, którzy mają odpocząć i zaczekać „aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy, jak i oni, mają być zabici” (Ap 6). A w końcu i przede wszystkim mamy przedstawiającą triumf Bożych wybrańców apokaliptyczną wizję Jana (Ap 7,9nn).
Potem ujrzałem:
a oto wielki tłum,
którego nie mógł nikt policzyć,
z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków,
stojący przed tronem i przed Barankiem.
Odziani są w białe szaty,
a w ręku ich palmy.
I głosem donośnym tak wołają:
„Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie
i u Baranka”.
A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i Starców, i czworga Zwierząt,
i na oblicza swe padli przed tronem,
i pokłon oddali Bogu, mówiąc:
„Amen.
Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków! Amen”.
Odziani w białe szaty.... To dlatego białą szatę otrzymuje przy chrzcie nowoochrzczony: już jest zwycięzcą. To dlatego potem biel dominuje w strojach pierwszkomunijnych czy w strojach liturgicznych: biała szata to symbol tych, którzy dzięki Chrystusowi zwyciężają. I taka jest też podstawowa wymowa kapłańskiej (białej!) alby.
Cingulum, pasek? W ciągu wieków dopatrywano się w nim różnych znaczeń. Między innymi widziano w nim znak powściągliwości, wyrzeczenia, panowania nad cielesnymi pożądliwościami. Ale wymowa tego znaku jest chyba prostsza. To znak gotowości. Do pracy, do ruszenia w drogę. Dlaczego? Długa, do kostek szata, utrudnia poruszanie się. W odpoczynku to nie przeszkadza, ale w pracy czy drodze – owszem. Ten sznurek w praktyce był po to, by podwinięta do pracy czy w drodze szata nie opadała. I przywodzi na myśl ewangeliczne wezwanie Jezusa:
”Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. (Łk 12 35 nn).
Przepasane biodra sług, bo mieli pracować, służyć swojemu panu. Przepasane biodra pana, bo będzie swoim sługom usługiwał. Przepasane biodra kapłana przypominają więc o tym, że czynność którą sprawuje, odprawianie Mszy, jest służbą. Kapłan jest sługą Chrystusa i sługą ludu Bożego...
Jest jeszcze stuła, przywodząca na myśl Jezusowe słowa o jarzmie słodkim i brzemieniu lekkim. Jarzmo czyli to, co zakłada się zwierzęciu, kiedy ma pracować. Ciągnąć ciężar, ciągnąć pług. Kapłan też wziął na siebie jarzmo. Jarzmo bycia sługą....
I jest w końcu też ornat. W historii przechodzący sporo przeobrażeń, na przykład w wersji przedsoborowej przypominający fragment zbroi, napierśnik. Ale w swoim pochodzeniu i dziś najczęściej stosowanej formie to po prostu... płaszcz. Tak, znamy ten kształt choćby z przeciwdeszczowych peleryn, prawda?
Przepasana sznurem szata, płaszcz. Na nogach – obowiązkowo buty. Stułę zostawmy. A gdy sprawuje Eucharystię biskup – jeszcze w ręku pastorał. Nie sposób tego nie zauważyć: strój jakby żywcem wyjęty z opowieści o wyjściu Izraela z Egiptu.
„I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, spożyją je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami.(...) Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan” (Wj 12).
Biodra przepasane, sandały na nogach, laski w ręku. Bo ruszali w drogę. Szli z niewoli Egiptu do Ziemi Obiecanej, do krainy miodem i mlekiem płynącej. A kapłan dziś... Przecież Jezus ustanowił Eucharystię właśnie podczas wieczerzy paschalnej, prawda? Eucharystia to nowa Pascha, nowe przejście. Już nie z niewoli egipskiej przez Morze Czerwone do Ziemi Obiecanej, ale z niewoli grzechu i śmierci, przez otworzone przez śmierć Jezusa wody chrztu, do nieba. A eucharystyczna uczta jest nową formą tamtej uczty sprzed wieków: ucztą nowego przejścia. Pamiątką i uobecnieniem zwycięstwa Jezusa nad grzechem śmiercią i szatanem. Zaś Ciałem Chrystusa, nowego Baranka karmimy się, by w tej drodze nie ustać*...
Strój kapłana jest więc tak naprawdę strojem pielgrzyma. Sprawując Eucharystię rusza w drogę. Prozaicznie – z zakrystii do symbolizującego Chrystusa ołtarza. Przypomina, że wszyscy jesteśmy ciągle w drodze do Chrystusa; że choć mieszka w nas i wśród nas (jak Duch Święty), to ciągle musimy podejmować trud dochodzenia do Niego. Bardziej wzniośle – przypomina nam, że wszyscy ciągle jesteśmy w drodze do naszej niebieskiej ojczyzny. Już wyzwoleni, ale jeszcze nie w naszej Ziemi Obiecanej. W tym kontekście Chleb Życia, który spożywamy podczas Mszy, jawi się wyraźniej jako Chleb Pielgrzymów....
Chodzenie, procesje, to już temat jednego z kolejnych odcinków cyklu. Nie da się jednak tego nie zauważyć: strój kapłana to stój człowieka w drodze. I nie jest to przypadek.
------------------------------
Dopowiedz, dopisz to, czego Ci w tym tekście w wyjaśnieniu wymowy znaku brakowało...
----------------------
*Szerzej o teologicznych analogiach między ucztą paschalną a Eucharystią pisałem już wielokrotnie. Kto chce, może zajrzeć do artykułów:
Pozostałe odcinku cyklu dostępne po kliknięciu w tak „Znaki” albo, prościej, po kliknięciu TUTAJ. Porządny spis już niebawem, kiedy będzie co spisywać. Na razie to dopiero piąty odcinek :)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |