Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, Biblijne konteksty...
więcej »Mała, tymczasowa kaplica. W oknach – namalowane na szybie niby-witraże. Ze zdumieniem odkrywam, że przedstawiono na nich owoce Ducha Świętego. Nie nie dary, ale owoce. Te z listu do Galatów (5, 22-23): miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.
Przeżyte parę dni temu zaskoczenie przypomina mi się, gdy czytam dzisiejsze czytania. Taki z nich bije pokój. Pokój, który jakby pozwalał wiedzieć więcej i szerzej. „Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć” – głosi z mocą pokoju w sercu Apostoł Jan. I dodaje: „Kto zaś swojego brata nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie, dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy”. Czyli miłość daje wzrok orła, a nienawiść zakłada klapki na oczy? Chyba coś w tym jest. „Prawy i pobożny” Symeon bez problemu rozpoznał w Jezusie Mesjasza. I dostrzegł coś, co tylko prorok może zobaczyć: że Jezus będzie znakiem sprzeciwu, a serce Maryi przeniknie kiedyś miecz bólu...
Choćbym nie wiem jak przecierał okulary nie zobaczę więcej, jeśli nie oczyszczę swojego serca...
Jezus chciał uczynić współczucie kamieniem węgielnym radykalnie nowej ludzkości.
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.