Ananiaszem zafascynował mnie ś.p. ks. Wojciech Danielski. Chyba był jego ulubionym świętym. Wielokrotnie podkreślał aktualność tej postaci. Pamiętam fragment jednej homilii, a właściwie świadectwa. „Aby, gdy przyjdzie czas, miał tu, do was, kto przyjść i powiedzieć: bracie”. Czas przyszedł, choć zapewne inaczej wyobrażał go sobie następca księdza Blachnickiego. Myślał o stojących wówczas po dwu stronach barykady.
Przyszedł czas, gdy po dwóch stronach barykady coraz częściej stają bracia. Łamiący ten sam Chleb i pijący z tego samego Kielicha. Członki tego samego Ciała. Jakiej trzeba pokory w obliczu wezwania Bożego, jakiej uległości Duchowi Świętemu, jak wielkiej miłości, by wznieść się ponad urazy, stereotypy, stadne myślenie, lęk przed nieznanym, pychę żywota, miałkie ambicje… I mimo wszystko, albo przede wszystkim – powiedzieć. Bracie!
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.