Opis cudownego rozmnożenia chleba uświadamia jak ważna jest chronologia wydarzeń. Apostołowie najprawdopodobniej musieli zrobić na początku wywiad. Ma ktoś chleb? Macie jedzenie? Inaczej skąd by wiedzieli o małym chłopcu?
Potem była modlitwa dziękczynna i błogosławieństwo. W tak wielkim tłumie nie wszyscy widzą co się dzieje, wieści nie rozchodzą się lotem błyskawicy. W zamieszaniu trudno było zorientować się, skąd pytający prze chwilą uczniowie mają chleb. Ważna był napełniony nim żołądek.
Najedli się do syta… Teraz czas na refleksję, rozejrzenie się wokół. I otworzyły się im oczy. Jak dwom w Emaus.
Może dlatego mamy problem z nauczaniem Mistrza, z Jego zmartwychwstaniem, z życiem wiecznym, bo nasze żołądki są zbyt wyposzczone. Zbyt rzadko karmią się cudownym Chlebem? Więc i cieszyć się, że staliśmy się godni nie potrafimy.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.