W konsternację muszą wprawiać wizje upadku Kościoła. Zapominamy, że krytyka, czasem uzasadniona, nie jest siłą sprawczą odnowy. Przeciwnie, bywa zamykaniem drzwi przed wątpiącymi, szukającymi, zagubionymi, stojącymi z dala. Więcej, dla wielu spośród wymienionych bywa argumentem za ostatecznym zerwaniem.
Święty Paweł od samego początku był świadom napięć i słabości pierwszych wspólnot. Bywał też bardzo krytyczny. Mimo to miał świadomość w czym tkwi siła ich wzrostu. Dlatego zachęcał wielokrotnie do dziękczynienia za pomnażającą się miłość, cierpliwość i wiarę w prześladowaniach. Ta dziękczynna modlitwa otwierała drogę nadziei konkretnej wspólnocie, ale i stojącym u jej bram.
Jest też inna droga otwierania bram wspólnoty. Wskazuje na nią patronka dnia dzisiejszego, święta Monika. Ostatecznie to lata modlitw i noce wylanych łez otworzyły drogę do nawrócenia jej syna.
Otwierajcie! Dziękując. Czasem płacząc. A zobaczycie „jak wielki jest Pan”.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.