Uwaga osobista, banalna: ten rodzaj ulgi, odpoczynku, wytchnienia, kiedy któregoś dnia nie ty troszczysz się o posiłek (od wymyślenia, zakupienia, przez zgranie wszystkiego w czasie, przygotowanie, do sprzątnięcia), a ktoś inny. Kiedy można przyjść na gotowe – kto przeżył, ten rozumie.
Może dlatego, kiedy czytam: „Pan dał im chleb na pokarm”, myślę od razu o tej serii konkretnych działań, potrzebnych codziennie. O Bogu, który troszczy się o chleb dla nas, poczynając od zasiewu ziarna. Nasz głód: wieloraki, wyniszczający, dotkliwy – zostaje zaspokojony nawet na pustyni Sin, kiedy nam się zdaje, że wszystkie obietnice życia w obfitości są tylko ułudą.
Bóg, który usłyszał nasze szemranie, mówi: „Przybliżcie się”.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.