Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi,
aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego (Mt 5,16).
Jestem odpowiedzialny za moje życie duchowe. Ale to nie tylko troska o poletko pełne pięknych płatków róż. Na drodze duchowego rozwoju znajduje się wiele niebezpieczeństw, które jak kolce kłują i próbują spowolnić zbliżanie się do Boga. Niewątpliwie zagrożeniem dla ducha jest poszukiwanie własnej doskonałości, z pominięciem woli Bożej, kształcenie intelektu, poznawanie prawd wiary, bez osobowego kontaktu z Bogiem. Pomocą w tym, aby zbliżać się do Boga, może być osobista lektura duchowa, dzięki której możemy poznać, w jaki sposób pokonać czyhające na drodze duchowego rozwoju zagrożenia.
Najważniejsze pozostaje jednak w duchowym rozwoju, abyśmy żyjąc w duchu Ośmiu Błogosławieństw, byli ulegli Duchowi Świętemu i Jego natchnieniom. „Trzeba być pokornym – powie św. Jana Paweł II – ażeby łaska Boża mogła w nas działać, przeobrażać nasze życie i przynosić owoc dobra”.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.