„Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie”.
Tyle nieszczęść na świecie, tyle cierpienia, tyle bólu i łez. Dlaczego? To wszystko kara za grzechy?
Kara niekoniecznie, ale na pewno konsekwencja grzechu. Pierwszych rodziców, naszych przodków i nas samych. Bóg po grzechu pierwszych rodziców, pozwalając człowiekowi dalej mieszkać w stworzonym przez Niego świecie, złożył ochronny parasol, który ich wcześniej bronił przed wszystkimi złymi konsekwencjami bycia cząstką tego świata. Teraz zło ma do nas łatwy dostęp. Wystarczy nieszczęśliwy zbieg okoliczności, nieuwaga i już nie szczęście gotowe. Gorzej nawet, przez sporą ich częścią nie ma ochrony: przyjdą nieuchronnie. Jak choroby, jak starcza niedołężność. To konsekwencja naszego bycia cząstką świata przyrody. A Boży, ochronny parasol złożony.
Na szczęście mamy szansę: uwierzyć w Jezusa, a po śmierci przejść do nowego życia. Do życia wiecznego. Ale bez nawrócenia, wszyscy zginiemy. Cierpienia tego świata w wieczności się nie skończą...
Modlitwa
Jezu, ufam Tobie. „Tylko Tyś jest Święty, tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste, z Duchem Świętym w chwale Boga Ojca”. Amen, amen, amen.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.