Życie człowieka nie zależy od jego mienia – przypomina Jezus i opowiada przypowieść o zamożnym człowieku, któremu świetnie obrodziło pole, więc ucieszony uznał, że jest na lata zabezpieczony. Ale zapomniał, że śmierć nie będzie pytać o jego pozwolenie, czy aby nie przyszła za prędko. A wtedy liczyć się będzie tylko to, czy ma też to dobro, które Bóg uważa za prawdziwy skarb: wiarę, dobre czyny.
Trochę się martwię, że nie mogę sprawdzić, jaki jest stan mojego „niebieskiego konta”. Ale to może i lepiej. Przecież gdybym odkrył, że jestem „niebiesko” bogaty, łatwo mógłbym odpuścić sobie dalsze jego zasilanie. Niejeden świątobliwy człowiek wbiwszy się w pychę z czasem zszedł z drogi Bożej na manowce grzechu. A dawne zasługi niewiele znaczą, gdy tu i teraz do braterskiej wspólnoty świętych człowiek się zwyczajnie nie nadaje.
Modlitwa
Dziękuję Ci, Pani Boże, że nie znam stanu swojego niebieskiego konta. Mam nadzieje, że tyle ile mam, wystarczy. A jeśli nie, to Ty swoim łaskawym darem mnie wesprzesz, bo przecież dla Ciebie liczy się nie tylko to, co mi się udało, ale też moje zakochane w prawie Ewangelii, choć czasem niewierne, serce.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.