Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Zerwaliście z Chrystusem wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie; wypadliście z łaski.
Skrupulatne sumienie się boi. Boi się, bo gdzieś tam w zakamarkach duszy podejrzewa, że Bóg wcale nie jest dobry. I dlatego chce sobie zasłużyć. Wiernością prawu w najdrobniejszych szczegółach. Żeby Bóg nie mógł się niczego uczepić...
Choć nie jesteśmy chrześcijanami z Galacji, którzy chcieli wracać do praktyk żydowskich, nam też grozi myślenie, że zbawi nas wierność prawu. Bo wtedy Bóg nie będzie się miał czego przyczepić i będzie nas musiał wziąć do nieba. A Bóg się nie czepia. On naprawdę jest dobry. On kocha choć widzi, że nie jesteś doskonały. Widzi, że starasz się, ale nie zawsze wychodzi.
To wcale nie takie dziwne. My, choć tylko ludzie, też przecież kochamy ludzi dalekich od ideału. Czemu Bóg, który nas stworzył na swój obraz i podobieństwo, miałby być mniej wyrozumiały?
Z nauczania Jana Pawła Wielkiego
Dzięki Bożemu Objawieniu i dzięki wierze chrześcijanin poznaje „nowość”, jaką odznacza się moralność jego czynów: mają one wyrażać jego wierność - lub niewierność - wobec tej godności i powołania, które zostały mu dane przez łaskę: w Jezusie Chrystusie i w Jego Duchu chrześcijanin jest „nowym stworzeniem”, synem Bożym, a poprzez swoje czyny objawia swe podobieństwo lub niepodobieństwo do obrazu Syna - pierworodnego między wielu braćmi (por. Rz 8, 29), okazuje w życiu wierność lub niewierność darowi Ducha Świętego i otwiera się lub zamyka na życie wieczne, na komunię wizji uszczęśliwiającej, miłości i szczęśliwości z Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym (Veritartis splendor 73)