„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” – słyszę dziś Maryję, nie wiem który to już raz w życiu. Wszystko, cokolwiek powie. Nawet jeśli każe wam zrobić rzecz tak absurdalną, jak napełnić stągwie wodą w nadziei, że zamienią się w wino. Zróbcie tak. Bo inaczej nie stanie się cud. Bo inaczej wesele zostanie uznane za nieudane, a goście wezmą młodych na języki.
Jakimż innym byłby ten świat, gdybyśmy zamiast robić po swojemu, robili wszystko, cokolwiek nam Jezus powiedział. Gdybyśmy na przykład nie traktowali Jezusowego kazania na górze jako nie do zrealizowania ideału, ale wcielali go w życie tu i teraz. Także wtedy, gdy mówi o miłości nieprzyjaciół. Tak, świat byłby inny. Byłoby cudownie. Ale że nie robimy „wszystkiego, cokolwiek nam powie” cud się nie wydarzył; świat jest jaki jest.
A może postarać się o taki cud w skali mikro? W swojej rodzinie, w swoim otoczeniu? „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
Dodaj swój komentarz »