Miejsce śmierci, zgnilizny, rozkładu. Tam nie ma życia.
W nas też są takie miejsca, gdzie nie ma życia, tylko odór śmierci, rozkładu, martwoty. Siedzimy uwięzieni w nałogach, grzechach, słabościach. Tkwimy jak w pułapce, bo w to miejsce śmierci: w nasze myśli, osądy, głębiny psychiki i duszy nie zagląda promień światła, Bożego światła. Jak Łazarz opaskami, tak my jesteśmy spętani „życiem według ciała”.
I nie chodzi o to, że nie chcemy stamtąd wyjść. Nie! Często o tym marzymy, ale nie mamy dość sił, by pokonać to, co nas zabija. Nie potrafimy „usunąć kamienia” ani zerwać spowijających nas „opasek”.
A Słowo Boże mówi jasno i z mocą: „poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój”. Tylko Bóg, Pan życia i śmierci, może nas wyprowadzić z każdego grobu. Tylko Jezus swoim słowem: „Wyjdź na zewnątrz!” usuwa wszystko to, co nas więzi, co nas zniewala, co nas pęta. U Niego jest moc i siła. Tylko On zwycięża śmierć, daje swego „Ducha po to, byśmy ożyli”.
Ale potrzeba jednego: naszej wiary. Wiary Marii i Marty, by zwrócić się do Jezusa z ufnością: „Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”.
Pytania do rachunku sumienia
Drogowskazy Jana Pawła II
„Zgorszeniem" chrześcijaństwa jest wiara w to, że Bóg, Najświętszy, Wszechmocny i Wszechwiedzący, przyjął naszą naturę, cierpiał i umarł, ażeby wysłużyć zbawienie dla wszystkich ludzi. Wiara, którą otrzymaliśmy, głosi, że Jezus objawił i doprowadził do końca zamysł Ojca zbawienia świata i całej ludzkości, przez „to, kim jest" i przez „to, czego dokonał". „To, kim jest" i „to, czego dokonał" - te słowa nabierają pełnego sensu wtedy dopiero, gdy umieścimy je wewnątrz tajemnicy Boga Trójjedynego. […] Zbawcze działanie Jezusa ma swe źródło w komunii osób Bożych i wszystkim, którzy w nią wierzą, otwiera drogę prowadzącą do głębokiej komunii z Trójcą, a w Niej z innymi ludźmi. [Ecclesia in Asia, 12]
Przeczytaj komentarze | 3 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Kiedy Bóg mówi: "mój, moja", wiem, że Mu na mnie zależy.
Mój Bóg.
Z dzisiejszych czytań wynika,że Opatrzność Boża nadaje sens, nawet najbardziej tragicznym sytuacjom.
To tak, jak nie ma dwóch takich samych ludzi na ziemi, tak nie należy ubierać w schematy,porównywać, tworzyć analogię ludzkich zachowań, czy historii.
Bezsprzecznie Bóg jako Stworzyciel powołuje nas na Swój obraz i podobieństwo do zmartwychwstania.
Doświadczałam Jego obecności i mocy poprzez częstą Eucharystię, w wychodzeniu z mojego grobu. Teraz widzę jak Jego moc, przy odrobinie wierności w trwaniu z Nim ,utworzyło fundament dla budowli, która się ostała i mimo wichrów i trzęsień, nie rozsypuje się, nie zawala się.
Boże dziękuję Ci za łaskę nieustannego wychodzenia z grobu, do światła i ciepła jakim Jesteś w moich bliźnich.
Dziękuję Ci Boże.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.