Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego. Mt 19,24b
Z wielką pieczołowitością troszczymy się o swoje życie, zabiegamy o dobrą pracę, dbamy o zdrowie, o swój byt. Pełno w nas lęku przed chorobą, bezrobociem, biedą. Tak bardzo zabiegani o zabezpieczenie swojej przyszłości, nie zauważamy nawet, jak uzależniamy się od pieniądza, od posiadania rzeczy materialnych. A wystarczy jedna ulewa, jedna nawałnica, trąba powietrzna, by wszystko, co nagromadzaliśmy, w kilka minut stracić. To tylko pokazuje jak kruche są dobra materialne.
Człowiek jest skazany, by troszczyć się o byt, pracę, mieszkanie. To wszystko samo z nieba nie spadnie. Pan Bóg w tych zmaganiach chce nas wspierać. Jednak, jeśli stracimy Go sprzed oczu, nie zauważymy Jego obecności, chęć posiadania zaślepi nas całkowicie.
Jezus ostrzega, że trudno bogatemu wejść do królestwa niebieskiego. Czy to znaczy, że posiadanie pieniędzy, bycie bogatym jest czymś niewłaściwym? Tylko wtedy, gdy uniemożliwia osiągnąć zbawienie. Tak, jak przejście wielbłąda przez ucho igielne jest prawie niemożliwym, tak wszystko (nie tylko bogactwo), co człowiekowi zasłania Boga, może uniemożliwić udział w zbawieniu. Prowadzi do powolnego odchodzenia od Boga. Człowiek zaczyna czuć się samowystarczalny i wyrzuca Boga ze swego życia. Wtedy trudno osiągnąć życie wieczne.
Pan sam obdarzy szczęściem, a nasza ziemia wyda swój owoc. Ps 85,13
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.