Jestem grzesznicą i to wielką. To znaczy, że i mnie zły duch ma w swojej mocy wtedy, gdy słucham, myślę i czynię to, co on mi podpowiada. Ale Jezus uwalnia mnie z mocy diabła swoim Słowem, zawartym w Piśmie Świętym. To Słowo ma moc – wyrzucania złych duchów, leczenia ran, uczenia dobrego, Bożego patrzenia na siebie, na bliźniego, na Boga.
Dzięki Jezusowi i Jego miłości do mnie nie jestem córką ciemności i nocy. Jestem dzieckiem Boga. Bóg mnie wybawia od wszelkiego zła. Zachęca mnie tylko, bym nieustannie czuwała i trzeźwo patrzyła na rzeczywistość, która mnie otacza. I bym wszelkie niepokoje, lęki, obawy zanosiła do Jezusa. Obiecuje, że Jego Słowo da mi odwagę i męstwo, by żyć zgodnie z Jego wolą.
Mogę jednak dać posłuch diabłu i przyjść do Jezusa nie po pokrzepienie, ale z pretensjami: „Czego chcesz ode mnie, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś mnie zgubić?”
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.