Miłość nie wyrządza zła bliźniemu – pisze Paweł. Ale co to oznacza? Co to znaczy kochać brata?
Nie jest wolą Ojca, by zginęło [nawet] jedno z tych małych. To zdanie poprzedza dzisiejszą Ewangelię. On szuka każdego, kto się zagubił. Od nas oczekuje tego samego: poszukiwania zagubionych. A więc – między innymi – braterskiego upomnienia. Najpierw dyskretnego. Potem - odwołania się do autorytetu. A jeśli to nie pomoże?
Jeśli to nie pomoże – mówi Jezus uczniom - potraktujcie go tak, jak Ja traktuję ludzi wyrzuconych poza nawias i grzeszników. Nie potrzebują przecież lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Dlatego zostawiam w waszych rękach to, co tylko Bóg czynić może: łaskę przebaczenia grzechów. I dlatego pamiętajcie: wszystko będzie dla was możliwe, bo wszystko da wam Ojciec, gdy wspólnie będziecie prosić. Zatem proście za nimi. Uporczywie. Razem. Z miłością. A jeśli zbierzecie się w Moje imię Ja sam będę wśród was i ja sam za nich będę prosić Ojca.
I to jeszcze pamiętajcie, byście nie gardzili żadnym z tych małych. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł zbawić to, co zginęło.
Z taką misją was do świata wysyłam. Na tym polega Moja miłość.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.