Czy nie wydaje nam się czasem, ze Bóg idzie zawsze o krok dalej niż się spodziewamy? Kiedy występuje przeciwko przelaniu niewinnej krwi – żadne usprawiedliwienia nie wchodzą w grę. Kiedy każe kochać – miłowany ma być nawet wróg.
To, jak bardzo stoi po stronie człowieka – po naszej stronie – zmienia cały układ świata. Grzeszne struktury przestają być oczywiste, zwycięstwo zła – nieuniknione. Ten Boży sprzeciw wobec nieprawości, to obmycie z win, ta miłość, która nie cofa się przed niczym – czy tego się po Bogu spodziewamy?
Dodaj swój komentarz »