wzmiankowani są tylko w Ewangeliach
synoptycznych, czyli nie pojawiają się w Ewangelii św. Jana. Porównanie
między synoptykami pokazuje, że zwłaszcza Ewangelia św. Łukasza
uwydatnia rolę celników w działalności i nauczaniu Jezusa (Mateusz
wzmiankuje ich 8 razy, Marek - 3, a Łukasz 10).
Biblijny celnik (grecki telones) nie tylko odpowiadał za ściąganie
opłat celnych, lecz pobierał wszelkie świadczenia należne władzom. W
czasach Jezusa na to stanowisko powoływano w drodze przetargów bogatych
przedsiębiorców lub właścicieli ziemskich, którzy wpłacali właściwym
urzędnikom podatkowym określoną sumę, a następnie starali się ją
odzyskać z jak najwyższym procentem stanowiącym ich zarobek. Ich
pomocnikami, a często dzierżawcami prawa ściągania opłat, byli z kolei
exactores i portitores. Ci poborcy podatkowi niższego szczebla byli
najliczniejsi i najprawdopodobniej to oni są wspominani w Ewangeliach
jako celnicy.
Pobierano podatki od nieruchomości, osób, dochodów, danin, ściągano
opłaty za przejazd, przewóz towarów oraz handel nimi. System stopni
dzierżaw, prawa do ściągania podatków oraz różnorodność samych opłat
sprzyjały nadużyciom i samowoli. Z tego powodu celnicy byli uważani za
grzeszników i kolaborantów rzymskiego okupanta. Świadczą o tym teksty
rabinów w Talmudzie. Faryzeuszem nie mógł zostać poborca podatkowy,
ponieważ moralność i religijność tych stanów społecznych wykluczały się
wzajemnie. Godnym wzmianki jest zdanie rabinów na temat potęgi Rzymu
budującego drogi i mosty tylko w celu ściągania opłat celnych (Talmud
babiloński, Szabbat).
Nauczanie Jezusa, które jest wolne od uprzedzeń politycznych i
uogólniających sądów na temat celników, podkreślone jest przez św.
Łukasza. W jego Ewangelii Jezus przeciwstawia pokorę celnika pysze
faryzeusza, a Zacheusza stawia swoim słuchaczom jako wzór nawrócenia.
WIĘCEJ :.
(za: ks. Artur Malina, Gość Niedzielny Nr 43/2004)