to postawa wytrwałego oczekiwania na
powrót Pana. W tekście greckim pojawiają się różne czasowniki:
agrypnein to dosłownie „spędzać noc na zewnątrz domu”, fylassein to
„strzec”, a gregorein – „nie spać”, „być na nogach”. Podmiotem
trzeciego czasownika mogą być ludzie lub zwierzęta. Ilustruje to grecki
przekład Biblii hebrajskiej: „Nie otworzy się bram jerozolimskich, aż
słońce będzie dopiekać; i dopóki ludzie są jeszcze na nogach” (Ne 7,3);
„Pantera będzie czyhać przy ich miastach” (Jr 5,6).
W Nowym Testamencie czasowniki te mają najczęściej tryb
rozkazujący, ponieważ występują w wezwaniach Jezusa, skierowanych do
uczniów, oraz w zachętach Apostołów, zwróconych do pierwszych
chrześcijan. W Ogrodzie Oliwnym Jezus wzywa uczniów, aby przez czuwanie
i modlitwę nie ulegli pokusie (Mk 14,38). Ich zachowanie kontrastuje z
postawą Mistrza. Konsekwencją braku czuwania jest ucieczka wszystkich
uczniów po Jego aresztowaniu oraz zaparcie się Piotra. Natomiast
czuwanie i modlitwa Jezusa owocują wypełnieniem woli Ojca aż do samego
końca.
Czuwanie to nie tylko brak snu. Polega ono przede wszystkim na
wypełnianiu przykazań Jezusa. W tym pełniejszym znaczeniu mowa jest o
czuwaniu w krótkiej przypowieści dotyczącej czasów ostatecznych:
„Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się
podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom,
powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie,
a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie,
kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu
kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was
śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: »Czuwajcie!«” (Mk
13,33–37). Przypowieść ta zostaje rozwinięta oraz uzupełniona przez
dialog Jezusa z Piotrem w Ewangelii Łukasza (Łk 12,32–48).
(za: ks. Artur Malina, Gość Niedzielny Nr 32/2004)