Oto Pan, Bóg, przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Raduj się, głoś, nie ustawaj!
Dlaczego powtórne przyjście Pana budzi dziś lęk, nie radość? Dlaczego słowo „sprawiedliwość” wydaje się bliskie słowu „kara” nie „nagroda”? Dlaczego słowo Apokalipsa – obietnica dana prześladowanym, słowa dane po to, by umacniały i podnosiły na duchu to synonim katastrofy?
Podobnie pasterz pasie swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie. Moc Boga jest gwarancją naszego bezpieczeństwa. Nic i nikt nas nie może wyrwać z Jego ręki. Nic i nikt nie może nam zagrozić. To jest NASZ Bóg. Nasz Ojciec, nasz przyjaciel, nasz obrońca.
Nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych. Nie jest wolą Boga, by ktokolwiek zginął. On sam nas codziennie szuka.
Czego się bać?
Rachunek sumienia:
1. Czy Bóg jest moją radością?
2. Czy cieszy mnie Jego bliskość, możliwość spotkania?
3. Bóg pragnie zbawienia każdego człowieka. A ja? Czy z każdym chciałbym się spotkać w niebie?
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
i oczy moje nie są wyniosłe.
Nie gonię za tym, co wielkie,
albo co przerasta moje siły*.
Przeciwnie: wprowadziłem ład
I spokój do mojej duszy.
Jak niemowlę u swej matki,
jak niemowlę – tak we mnie jest moja dusza*.
Izraelu, złóż w Panu nadzieję
odtąd i aż na wieki. (Ps. 131)
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.