Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Te słowa ciągle wywołują na mojej twarzy uśmiech. Bo przypominają lekkomyślną młodość. „I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien»”. Najważniejsze jest spełnienie misji. Wielkiej, zaszczytnej. Wzywać do nawrócenia, wypędzać złe duchy, uzdrawiać chorych. Z resztą jakoś to będzie.
Dziś – cóż – dziś wolałbym pełniąc taką misję jednak trochę lepiej się przygotować. Zresztą w noc przed swoją śmiercią Jezus nawiązując do tej sceny, kazał się uczniom jednak lepiej wyposażyć. Bo misja na krańce świata jednak wymaga więcej. A jednak tkwi w tej nauce jakieś niesamowite piękno. I ważna nauka.
Przecież naszych misji nie pełnimy na krańcach świata. Ale w swojej rodzinie, wśród swoich znajomych, w swojej parafii. Po co wielkie przygotowania? Po co to wymawianie się, że jeszcze nie jestem gotowy? Można tracić na to wszystko tyle czasu, że na konkret działania już go nie wystarczy…
Modlitwa
Dodaj mi Panie Jezu mądrości i odwagi. Bym Bożych spraw, których mogę podjąć się już teraz, nie odkładał do świętej Nigdy…
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.