Wrócili. Radośni i pełni wrażeń po spełnieniu udanej misji. Wszak tyle zdziałali. Tylko trochę zmęczeni. A tu jeszcze ciągle ktoś przychodził i nawet zjeść nie było kiedy. Dlatego Jezus chciał by udali się na miejsce pustynne i trochę odpoczęli. Nie udało się. Ledwie wyszli na ląd zaraz zobaczyli tłum. Tak bardzo ludzie głodni byli ich słów i czynów, że ich szukali i znaleźli.  Więc Jezus się zlitował i zaczął ich nauczać…

Trochę to przypomina pracę w naszym portalu ;). Też chciałoby się czasem odpocząć. Zwłaszcza kiedy przychodzi sobota czy niedziela. Ale tak to wszystko zostawić? Żeby ci, którzy regularnie przychodzą do nas z bezdroży Internetu odeszli nie znalazłszy czego szukali?

Póki trwa to nasze galilejskie święto trzeba w nim uczestniczyć. Na solidniejszy odpoczynek przyjdzie czas później…. Kiedyś na pewno…

W życiu każdego człowieka jest podobnie. Może nie jesteśmy aż pasterzami, by móc się zaopiekować pogubionymi owcami. Ale póki jest tyle okazji do siania dobra nie można sobie odpuszczać. Tyle pól jeszcze leży odłogiem. A ziarna pod dostatkiem…

Modlitwa

Dziękuję Ci, Panie, za możliwość uczestniczenia w święcie Galilei. Tyle jest przecież do zrobienia, że nie ma co się wylegiwać. Na to przyjdzie czas w wieczności. Tam już praca nad rozpowszechnianiem Twojego Słowa i dawania ludziom Twojej miłości nie będzie potrzebna. Póki jednak trwa to nasze dziś, trzeba brać się do roboty. No to co, że dużo tego? Jest przecież płynąca z Ducha Świętego radość...