Mogę odmówić wiele modlitw, ale tak naprawdę w ogóle się nie modlić. Kierować słowa ku Bogu, a myśleć zupełnie o czymś innym, o tym, co zdarzy się za chwilę, co miało miejsce wczoraj. Modlitwa wyraża moją wiarę, dlatego koniecznym jest, by weryfikować jej rozumienie. Czym zatem jest? Jest świadomością obecności Boga. Czasem wyraża ją krótka myśl skierowana ku Niemu, jedno słowo, trwanie przed Nim w milczeniu. Jezus nie gani modlitwy wytrwałej ani częstej, ale gadatliwość, od której człowiek uzależnia skuteczność modlitwy, która jest zasługiwaniem na względy Boga. Prowadzi do zaliczania jak największej ilości jej form i rozliczania się z nich.
Nie potrzebuję wielu słów, by się modlić, ponieważ Bóg, który jest Ojcem wszystkich ludzi, zna moje potrzeby, zanim je wypowiem. Nie muszę skupiać się na jej formie, zabiegać o elokwencję. Czasem wystarczy zawołać ‘Ojcze’, by wyrazić, co czuję, czasem to jedno słowo wyraża wszystko, co kryje moje serce.
Rachunek sumienia:
Dlaczego się (nie) modlę?
Jak wygląda moja codzienna modlitwa, ile czasu jej poświęcam?
Jak traktuję modlitwę, czy jest spotkaniem z Bogiem?
Śladami świętych
Żyjcie zawsze radością. Ta radość tryska z czystości serca i wytrwałości w modlitwie. [św. Franciszek z Asyżu]
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
Marta S
Modlitwa modlącego się- Joanna Lewandowska
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Św. Franciszek tak modlił się pod krzyżem San Damiano:
„Najwyższy, chwalebny Boże,
rozjaśnij ciemności mego serca
i daj mi, Panie,
prawdziwą wiarę,
niezachwianą nadzieję
i doskonałą miłość,
zrozumienie i poznanie,
abym wypełniał Twoje święte i prawdziwe posłannictwo”.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.