W człowieku, stworzonym na obraz i podobieństwo Boga, jest ukryte pragnienie: „być jak Bóg”. To nie jest złe pragnienie.
Jezus dziś podpowiada, jak to pragnienie dobrze realizować.
Być jak Bóg, to darzyć szczerą miłością każdego człowieka. Nieustannie szukać tych, co pobłądzili. Myśleć o nich, zapominając o sobie.
Być jak Bóg, to uniżać samego siebie, by innym okazywać miłość. To wieczne przebaczanie i szukanie w drugim człowieku dobra, a nie zła.
Być jak Bóg, to bezgraniczna tęsknota za Ojcem, Synem i Duchem Świętym.
„Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich! To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,4-8).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.