Bóg karci… Bóg jest łaskawy… Bóg doświadcza… Bóg miłuje… Oczywiście pierwszą reakcją jest bunt. Z ludzkiej perspektywy nie można być karcącym łaskawie i doświadczać miłując. Sprzeczność nie do pogodzenia. Zwłaszcza dla pokolenia, które karcenie wykluczyło z metod wychowawczych. Dlatego, by nie odejść i nie zwątpić, próbujemy Boga tłumaczyć. Nie karci, ale dopuszcza doświadczenia.
A jeśli…? Jeśli jednak karci i doświadcza, pozostając łaskawy i miłujący?
Oto jeden z paradoksów, jaki wiara musi pogodzić w sercu i umyśle człowieka. Jeśli ten ma doświadczyć uzdrawiającego przejścia Syna Bożego. Dla potrafiących pogodzić karcenie staje się dobrodziejstwem, doświadczenie łaską, a płacz zapowiedzią żniw pełnych radości.
Dodaj swój komentarz »